18 października LSPiPT „Pogranicze” było na wyjeździe szkoleniowo-integracyjnym. Trasa wiodła wzdłuż granicy Państwa kolejnym odcinkiem tzw. Nadbużanki. Swoją podróż zaczęliśmy od odwiedzenia pałacu w miejscowości Srebrzyszcze (Serebryszcze), a następnie ponownie odwiedziliśmy pałac w Dorohusku. Kolejnym etapem naszej trasy była Uchańka i znajdujący się w niej kopiec upamiętniający stoczoną przez wojska polskie pod dowództwem Tadeusza Kościuszki bitwę z wojskami rosyjskimi. Podążając dalej trasą wycieczki odwiedzamy kolejne ciekawe i mało znane miejsca takie jak Dubienka z neobarokowym kościołem i dawną cerkiew prawosławną. Jadąc do Horodła trudno było pominąć kopiec usypany na pamiątkę Unii Horodelskiej zawartej w 1413 roku. Natomiast w samym Horodle odwiedziliśmy kościół polsko-katolicki , dawny kościół podominikański oraz dawną cerkiew unicką. Atrakcją Horodła są też dwa lwy , których rzeźby znajdują się w parku. W Strzyżowie mieliśmy okazję podziwiać XIX wieczne zabudowania cukrowni oraz odrestaurowany pałac, w którym obecnie mieści się siedziba dyrekcji cukrowni. W Hrebennem mieliśmy z kolei możliwość odwiedzenia kolejnego odrestaurowanego obiektu, a mianowicie pochodzącego z 1850 roku dworu Chranowskich. W Szpikłosach obejrzeliśmy drewnianą dawną cerkiew grekokatolicką pełniącą obecnie funkcję kościoła parafialnego. Również w Miączynie zwiedziliśmy drewniany kościół parafialny. Wracając zaś już w kierunku Lublina ponownie zajrzeliśmy do przepieknego kościoła w Uchaniach, gdzie znajduje się ofiarowany przez Tadeusza Kościuszkę relikwiarz, który miał on podczas bitwy stoczonej pod Dubienką. Oczywiście nie wszystkie odwiedzone przez nas miejsca zostały tutaj wymienione, ale były one równie atrakcyjne bądź to pod względem przyrodniczym czy znajdujących się tam zabytków. Zapowiadamy więc kolejne wyjazdy bo warto poznawać miejsca leżce poza oficjalnymi szlakami, a równie atrakcyjne turystycznie. Organizacją wyjazdu zajął się Bartek Ścibura, a wyborem trasy jak też omawianiem odwiedzanych miejsc Jurek Frąk. Podczas jednego z krótkich postojów na odpoczynek posililiśmy się pysznym ciastem śliwkowym, które upiekł słynący z wypieków Jurek Frąk, za które dziękujemy!
zdjęcia: Bartłomiej Ścibura



















































